środa, 11 lipca 2018

M - Służba? No to dokąd Panie mnie poślesz?

Wchodząc w ten program czytania Listów przy kawie metodą GPiPM albo lepiej GPIP and M, zastanawiałem się jaki tego sens aby jeden list czytać wkoło i na okrągło przez cały miesiąc skoro już zna się jego treść? Pierwsze 4 czytania to prosta sprawa. Bóg coś powiedział o sobie - OK, poznałem że jest taki i owaki, potem coś o ludziach, normalka stale się o nich dowiadujemy. O mnie samym, no to trochę zaboli ale dobrze gdy czasem ktoś powie co o tobie myśli aż uświadomisz sobie, że coś w tobie wymaga zmiany. I to wszystko jest łatwe bo tu kończy się chrześcijaństwo teoretyczne. Jeśli czytasz codziennie,) to pozostanie ci jeszcze trzy tygodnie aby odkryć komu i jak masz się w tym miesiącu przysłużyć. Z kim się pojednać, kogo prosić o wybaczenie, komu pomóc, kogo nawrócić, komu opowiedzieć o Jezusie lub gdzie iść, co zrobić jak służyć swemu Panu. Wczoraj odkryłem,  że na tym właśnie etapie odpadnie najwięcej chętnych, którzy na próbę wejdą w projekt Listów przy kawie. Łatwo jest chodzić na spotkania, czytać chrześcijańskie książki lub Biblię, uświęcać siebie i odwracać się od grzechu kolejny raz.
I nagle STOP!
Jezus wymaga aby tu zrobić pauzę. Poczytałeś, zapisałeś zajęło ci to kilka dni, a teraz do roboty. Pozostało mi zatem ponad połowa czasu w tym miesiącu na szukanie służby. A codzienne przeczytanie listu przy kawie - tylko będzie mi o tym przypominało. Oczywiście mam teraz czas na przeczytanie 1 Listu do Tesaloniczan w innych przekładach i językach - ale nadal z tym jednym świdrującym pytaniem w głowie: SŁUŻBA - no to gdzie mnie Panie poślesz, komu mam służyć w Twoim imieniu, jak użyjesz mnie tym razem i czy potrafię ci się nie sprzeciwić i pójść za Twoim głosem?

Wczoraj posłuchałem Listu w mp3 z ołówkiem w ręku i w głowie była pustka. Zapisałem cztery pomysły służby ale obawiam się, że to moje pomysły, a nie tego, który czeka by mnie posłać gdzieś do kogoś. A może oczekuje od siebie zbyt wiele? Przecież mam tylko "Gorliwie pełnić żywot cichy, wypełniać swe obowiązki i pracować własnymi rękami". 

Dziś znów przeczytam List i tak do końca miesiąca - niech słowo jak kropla, draży skałę mojej duszy. 

Poszukam dziś małych rzeczy aby się Jezusowi podobać i zasłożyć na większe wyzwania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aby komentować załóż konto na Google+. Anonimowe komentarze trafiają do spamu i nie będą publikowane.