piątek, 5 października 2018

Nawet anioł zstępujący z nieba nie zmieni Ewangelii

Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!

Co zatem mówi ewangelia o Jezusie Chrystusie zbawicielu? Że umarł na krzyżu i że zmartwychwstał. Że wziął na siebie nasze winy i każdy kto w to uwierzy będzie zbawiony niezależnie od grzechów jakie popełnił i dobrych uczynków jakich dokonał. W niebie nie będzie wagi, bo jeden zły uczynek prowadzi do potępienia i śmierci. Nie będzie żadnego czyszczenia i obmywania się z grzechów, żadnej pokuty i odpustów. Po śmierci: niebo albo piekło. Życie z Bogiem lub śmierć, płacz i zgrzytanie zębami. To mówi jednoznacznie ewangelia, którą głosił Paweł do Rzymian, Galatów, Tesaloniczan i do Tytusa. Tyle listów jak dotąd przeczytałem "przy kawie" i każdy mówi to samo. Z przestrzegania prawa, zakonu czy przykazań nie będzie na Sądzie Bożym usprawiedliwiony żaden człowiek. Jedynie z wiary w Jezusa. Jeśli w takim razie ktokolwiek uczynkami chce zapracować na niebo to nie uda mu się to, bo zbawienie to boży dar aby się kto nie chlubił. Więcej, gdybyśmy sami dali radę, to ofiara Jezusa byłaby daremna. I ty masz człowieku jak zawsze wybór: albo przyjmiesz ułaskawienie wiedząc, że ci się to nie należy i że nie byłbyś w stanie sam na to zapracować, nawet wiedząc to, że ukarany za ciebie został ktoś inny i sprawa jest zakończona.... albo uniesiesz się ludzką dumą i powiesz "bez łaski", nie potrzebne mi to, nie przejmuje się tym albo próbujesz sam się usprawiedliwiać: "przecież nie jestem taki zły, chodzę do kościoła, spowiadam się i daję na tacę, nikogo nie zabiłem więc niebo (o ile jest) mi się należy, a w najgorszym razie czyściec". Czy nie czujesz, że to jest właśnie ewangelia różna od tej jaką masz w swojej biblii na półce? Zbawienie jest za darmo i dla każdego. Taką ewangelię zwiastował Paweł.
Taka jest sprawiedliwość Boża.
Cóż, chciałoby się teraz napisać list do "Polacjan". Kto was tak omamił i zaszczepił w was odmienną niż ta pierwotna ewangelia głoszona w listach pierwszych chrześcijan? Biblia, która jest w prawie każdym katolickim domu stoi zakurzona i nieczytana. Jaki to "anioł z nieba" wmawia wam, że przez różaniec, pokutę, pielgrzymki, odpusty, czczenie obrazów i bałwochwalcze wezwania do różnych świętych dostąpicie odkupienia i zbawienia? Nie ma innej niż ta ewangelia zapisana w Piśmie. Szatan jednak jest mądry i nie powie wam "Paweł kłamie" w takie kłamstwo nie uwierzycie. Powie to gruba książka nie warto czytać. Nie powie, że "Jezus nie umarł" powie ci, a może jednak nie zmartwychwstał? Może dowody w tej sprawie nie są dostatecznie przekonujące? I wreszcie szatan nie powie ci "nie zwracaj się do Jezusa i nie proś go o nic" - bo sprzeciwisz się i powiesz "dlaczego nie" i pogonisz kusiciela precz. Ale on podstępem powie ci: "zwróć się do jego matki, ona zna ciebie, twoje troski, załatwi to dla ciebie, bo przecież syn matce nie odmówi, masz na to dowód w Kanie Galilejskiej, wino załatwiła to zbawienia ci nie załatwi"? Brzmi szokująco? Tak oto odbiera się chwałę należną Bogu. A powiedziane jest, że nie ma już innego pośrednika do Boga jak przez Jezusa. Taka jest prawdziwa ewangelia i ktokolwiek inną głosi niech będzie przeklęty - tak mówi Pismo.