sobota, 11 kwietnia 2020

Wiara czy religijne rytuały?

Święta, zarówno Bożego narodzenia ale szczególnie Wielkanoc, odkąd zrozumiałem ewangelię, napawały mnie dwoma sprzecznymi uczuciami. Z jednej strony bliskość Boga i chęć dziękczynienia za zbawienie, a z drugiej strony obrzydzenie do kościelno-ludowych rytuałów quazi-religijnych. Króliczki i jajka, jako pogański symbol płodności, który kościół zaadoptował i próbował tłumaczyć jako wyraz religijności i duchowości. Na Boże Narodzenie konkurs na najlepszą szopkę, a na Wielkanoc konkurs na najwyższe palmy, (te w Lipnicy Murowanej mają ponad 30 metrów), konkurs na najładniejszy grób no i warty przy grobie, które zaczęli pełnić już nie Rzymianie, a ministranci, strażacy, żołnierze, harcerze, pielęgniarki lub robotnicy. Wszytko na pokaz, wszystko z przepychem, wszystko z religijnym uniesieniem - ale ile w tym Prawdy i ile Wiary?

Miałem chęć napisać więcej na ten temat ale napotkałem w sieci na kazanie ojca Adama, które o ile go nie słuchaliście warte jest posłuchania, bo oto przybliżyło się Królestwo Boże. To na co od dawna wskazują protestanckie zbory dociera też do katolików i Chwała Panu za takie właśnie kazania, które wskazują na to co najważniejsze. Wiara jako łączność z Jezusem i Zbawicielem jest kluczowa. Religijność jako przynależność do jakiegoś kościoła lub możliwość przyjmowania sakramentów jeśli jest wyrazem wiary i ją wspiera służy dobru, jeśli zaś jest wyrazem jedynie religijności jest bałwochwalstwem i zaprowadzi ludzi do piekła. Ot cała prawda na temat religii. Choć nie we wszystkim się zgadzamy to błogosławię cię Adamie za to słowo.


środa, 1 kwietnia 2020

Ewangelia - czym jest naprawdę!

W ciągu 2 lat przeczytałem i skomentowałem po swojemu wszystkie listy Nowego Testamentu. Ne czas mówić o tym ile dobrego wydarzyło się przez te dwa lata. Wkrótce zaczniemy kolejne czytanie i zapraszamy Was do wspólnego poznania Biblii. Jest jednak coś ważniejszego. Najważniejsze przesłanie do ludzkości EWANGELIA. Czym jest? Co definiuje? Dla kogo i jak można ją skrócić do jednego zdania, gdyby to było konieczne? Kiedyś pracując jako trener i konsultant przy naprawdę dużych projektach sprzedażowych rekomendowaliśmy sprzedawcom "test windy". Polega na tym, że cokolwiek oferujesz powinieneś umieć streścić sedno tego czym się zajmujesz czasie w jakim winda zjeżdża z 5 pietra na dół. Gdyby twój szef lub jakaś ważna osoba zapytała czym się zajmujesz musisz umieć w niecałe 20 sekund uzasadnić swoją obecność w firmie. Tego naprawdę uczyliśmy praktycznie wchodząc z kursantami do windy.

Nie tak dawano uświadomiłem sobie, że w dzieleniu się ewangelią obowiązuje podobna zasada. Informacja jest prosta i może być podana w telegraficznym skrócie o czym mówi kazanie, które zamieszczam poniżej.