środa, 6 listopada 2019

Serca Wszystkich Świętych - zostały pokrzepione.

Większości Polaków zwrot wszyscy święci, kojarzy się ze świętem zmarłych czyli 1 listopada. Jednak okazuje się, że w Listach wielokrotnie Paweł używa zwrotu "święci" w stosunku do chrześcijan - ludzi żyjących i należących do Chrystusa. Tak też jest w Liście do Filemona. 
fot własna, Pomnik gen. Okulickiego w Bochni listopad 2019
Najpierw w 1:5 Paweł pisze o miłości i wierze jaką pokłada Filemon w Jezusie i we wszystkich świętych. O kogo chodzi? Nie ma wątpliwości, że o tych którzy przyjęli Jezusa za swego Pana. Potem w 1:7 wspomina, że za sprawą Filemona serca świętych zostały pokrzepione.

Miałem bowiem wielką radość i pociechę z miłości twojej, ponieważ serca świętych przez ciebie, bracie, zostały pokrzepione.

Jak zostać świętym? Nie potrzeba tu żadnego procesu beatyfikacji, modlitw setek i tysięcy wyznawców, nie potrzeba żadnego kultu świętych. Wręcz przeciwnie, to by jedynie obrażało Boga i odbierało mu należną chwałę. Czego zatem potrzeba? Uznać, że Jezus Chrystus umarł na krzyżu również za wszystkie  Twoje grzechy, podziękować za to w krótkiej modlitwie i uznać go za osobistego zbawiciela i Pana. Wkrótce też narodzić się na nowo z ducha i służyć Mu. Wszyscy nawróceni w ten sposób są już święci, idą od razu do nieba i Pan nie wspomni ich grzechów. Zostali oczyszczeni, oddzieleni od śmierci, dlatego są zbawieni i  święci. I co ważne nie wystarczy o tym wiedzieć, nie wystarczy w to wierzyć - trzeba to uznać za prawdę, pomodlić się szczerze i oddać się w sercu Jezusowi, uznać Go za swego osobistego Zbawiciela i Pana. Wtedy ofiara Syna Bożego nie była daremna dla człowieka i ten kto uzna Jezusa za swego osobistego zbawiciela staje się świętym. Dlatego Paweł w listach wielokrotnie pozdrawiał świętych w zborach do których pisał.

Inna myśl z Listu do Filemona (bardzo krótkiego i sam się dziwię, że aż tyle mam przemyśleń) to z 1:2 myśl o zborach w domach świętych. Kościoły domowe były, i dziś również są, bardzo popularne. Taki zbór był też w domu Filemona. Zbór to ludzie - wyznawcy Jezusa zbierający się na łamanie chleba i wspólną modlitwę i jeśli zbierają się w czyimś domu to ten dom będzie ich zborem (kościołem). Kościół bowiem to ludzie, a nie świątynia - bo ta była jedna w Jerozolimie, i zasłona przybytku rozdarła się wraz ze śmiercią krzyżową naszego Zbawiciela, potem Bóg chciał aby stara świątynia została doszczętnie zburzona i nie powinna już nigdy powstać żadna inna, która przejęłaby podobną rolę - składanie ofiar za grzechy. Taka doskonała ofiara została złożona raz na zawsze w Jezusie i nastało Nowe Przymierze.

Trzecia moja myśl to 1:16 w którym to wersecie Paweł zwraca się do Filemona, że brat to więcej niż sługa. Otóż Filemon posiadał niewolnika - sługę Onezyma, który był dla niego jak pisze Paweł nieużyteczny. Oddał go więc Pawłowi, a ten służąc mu nawrócił się. Paweł odsyła Onezyma do Filemona już nie tylko jako sługę, a jako świętego brata w wierze. Brat jest kimś więcej niż sługą. To znamienne, że chrześcijanie mają służyć jedni drugim i być w tej służbie doskonali na wzór  Jezusa. Stając się chrześcijaninem stajesz się zarazem sługą i to nie tylko Jezusa ale i swych braci. Myślałeś o tym kiedyś w ten sposób? Nawracając się stajesz się sługą i jednocześnie zyskujesz wielu sług swoich braci z kościoła i choć czujesz, że nadal na to nie zasługujesz, usługują Ci nie tylko Twoi bracia ale i sam Jezus, któremu możesz zaufać na tyle, że o cokolwiek poprosisz z wiarą to dostaniesz.

Jeszcze jedna myśl z 1:22 Paweł prosi aby przygotować mu gościnę, a przebywa w więzieniu i nie wie kiedy stamtąd wyjdzie. Pisze jednak, że dzięki modlitwie zbór Filemona wkrótce ujrzy Pawła. Pomyślałem jaką więc wiarę trzeba mieć, żeby napisać do kogoś: "Przygotuj się na mój przyjazd bo niebawem dzięki twej modlitwie wyjdę z wiezienia". Paweł ujął to tak: A zarazem przygotuj mi gościnę; bo mam nadzieję, że dzięki modlitwom waszym otrzymacie mnie w darze.